Dziś chciałbym opisać swoją przygodę, która przytrafiła mi się przy nieumiejętnym rozpalaniu ogniska. W wyniku użycia wysoce łatwopalnej rozpałki i niezachowaniu dostatecznej ostrożności, doszło do poparzenia znacznej części twarzy. Jako że sam na co dzień pracuję w Studio Wigor Normobaria, bez chwili zawahania podjąłem decyzję o rozpoczęciu swojej drogi powrotu do zdrowia, z wykorzystaniem narzędzi, którymi dysponuje, czyli aparatem Ondamed.
W sumie przeprowadzono sześć zabiegów (każdy trwał ok. 60 minut), codziennie jeden (przez 6 dni), do uzyskania zadowalającego efektu.
Dodam, że oprócz maści na bazie nagietka i propolisu, zabiegi aparatem Ondamed były jedynymi działaniami, jakie wykonywałem.
Załączone zdjęcia przedstawiają przebieg procesu regeneracji.
Jeśli Tobie lub komuś z Twoich znajomych przytrafiło się podobne nieszczęście, to mamy narzędzia, dzięki którym możemy w sposób zdecydowany, bezpieczny i skuteczny przyspieszyć powrót do zdrowia.
Możecie nam zaufać, przetestowaliśmy to na własnej skórze:)